
Czarnuszka, tran i spółka – czyli przepisy na kolorowe shoty
W tym materiale mam dla Ciebie kilka moich sprawdzonych przepisów na zdrowe, kolorowe i smaczne shoty. Olej z czarnuszki, niesłodzone soki z owoców, tran, kwaśne cytryny – wszystko pięknie – ale czasami potrafią stanąć w gardle 😉
Jak wiecie jestem fanem domowych sposobów i tych ziołowo-naturalnych metod wspomagania walki z sezonowymi infekcjami, glutami i gilami. Uwielbiam różnorodność naszych polskich superfoodsów. Skoro czytasz ten wpis – to pewnie podzielasz moje zdanie. Ale podstawowe pytanie brzmi”
Jak to podać, żeby dzieci ze smakiem wypiły/zjadły”
Co zrobić, żeby nasze dzieci również lubiły tę zdrową różnorodność? Jak je zachęcać i jak mądrze z nimi rozmawiać?
W tym wpisie mam dla Ciebie kilka sposobów które działają u nas. Ale każda rodzina. Każdy człowiek – mały czy duży – ma swoje preferencje i smaki – które trzeba uszanować.
***
Ten wpis powstał pod mecenatem z Rodzinną Olejarnią Olini.pl. Olini.pl są w tym momencie sklepem ze zdrową żywnością – w związku z nasza współpracą – we wpisie wykorzystuje między innymi ich – pyszne i świetnej jakości soki, oleje i produkty. #GangPanaTabletki – może korzystać u nich ze specjalnego rabatu na zakupy – więcej o tym na końca wpisu.
***
Shoty, smoothies i proste sposoby od Pana Tabletki

Ten piszę tworzę we wspołpracy z Rodzinną Olejarnią Olini – ktrórzy są już w zasadzie sprawnym sklepem ze zdrową żywnością. I na przykładzie ich produktów – pokaże Ci kilka zestawień – które w smaczny i ciekawy sposób pozwalają przemycić różne superfoodsy.
Od oleju z czarnuszki, przez sok z aroni, rokitnika, jagody kamczackiej i tran 🙂
Teoria o mocy czarnuszki

Głównym bohaterem tego wpisu jest olej z czarnuszki – z jednego prostego powodu. To świetny produkt, ale smakuje jak paliwo rakietowe. I do tego smaku można się przekonać (w każdym razie warto spróbować, bo jednak picie jej solo to najszybsza metoda).
Ale mimo wszystko – dużo przyjemniej zrobić sobie szybką, kolorową i smaczną emulsję (szocika) – w której za jednym zamachem przemycimy kilka wartościowych składników (niżej będą przepisy).
A dlaczego czarnuszka? I kiedy?
Czarnuszka* ma szereg naturalnych właściwości, dzięki którym warto się nią interesować. dla mnie czarnuszka to produkt z tej samej kategorii co czosnek, cebula, imbir i szafran – czyli infekcyjne superfoods.
Czarnuszka ma unikalne połączenie właściwości:
- działa jak naturalny antybiotyk, środek przeciwwirusowy i przeciwgrzybiczy
- ma właściwości przeciwzapalne i przeciwalergiczne – więc świetnie sprawdza jako uzupełnienie leczenia w alergicznych nieżytach nosa i zatok, w AZS etc.
- ma właściwości immunomodulujące- jednocześnie stymuluje układ odpornościowy do pracy, ale dzięki tym właściwościom przeciwzapalnym – trzyma go w ryzach
Taki zestaw cech jest niezwykły – szczególnie jeśli masz w domu małego alergika/astmatyka/atopika z ciągłym glutem.
*zarówno olej jak i nasiona z czarnuszki są spoko – natomiast olej to taki koncentrat. Technologicznie – 1 litr oleju pozyskuje się z wytłoczenia około 10 kilogramów nasion. A jeśli zjadasz nasiona – to koniecznie zmielone – tylko takie mają pełne właściwości.
Kolorowe shoty na zdrowie od Pana Tabletki

Czyli jak ze smakiem podać olej z czarnuszki, ale również tran. I kwaśne soki owocowe i cytrynę 🙂
***
- Jeśli szukasz więcej wiedzy o działaniu czarnuszki – to odsyłam do innych wpisów na blogu:
***
Uniwersalny przepis na domowy syrop z olejem czarnuszki/tranem

- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1 łyżeczka soku owocowego (soku z malin, aronii, jagody kamczackiej)
- jeśli sok jest kwaśny – można zrezygnować z cytryny i dodać 2 łyżeczki soku owocowego
- 2 łyżeczki dowolnego oleju
- może być olej z czarnuszki, może być tran
- albo pół na pół czarnuszka i tran
- opcjonalnie można dodać
- pół łyżeczki miodu – uwielbiam produkty pszczele, ale miód to zawsze cukier – więc jestem ostrożny w zjadaniu go codziennie i regularnie
- miód dodatkowo stabilizuje nam ten syrop – dzięki czemu jest gęstszy, słodszy i smaczniejszy
- pół łyżeczki miodu – uwielbiam produkty pszczele, ale miód to zawsze cukier – więc jestem ostrożny w zjadaniu go codziennie i regularnie
Te proporcje są oczywiście mocno orientacyjne i zachęcam do eksperymentów 🙂
Praktyczne porady jak podawać olej z czarnuszki
Jeśli miałbym powyższy przepis maksymalnie uprościć, to mógłbym powiedzieć:
- najpierw zdecyduj ile chcesz wykorzystać oleju/tranu, bo to jakby najmocniejszy składnik
- następnie wyciśnij trochę soku cytryny
- wyjmij pestki 😉
- dolej trochę dowolnego soku z dobrym składem
- jeśli sok jest mega kwaśny – możesz dodać miodu
- wymieszaj 🙂
- ja mieszam albo strzykawką, albo wytrząsam w zakręconym słoiczku
- jeśli zrobisz „rubinowego miodku” na zapas – to dobrze zakręć słoik i przechowuj w lodówce (a przed podaniem dobrze wytrząśnij)
Jaki potrzebujesz sprzęt?
W zasadzie wystarczy to co się nawinie. Ja używam filiżanki do kawy (bo jest stabilna), albo małego słoiczka z zakrętką.
Do rozmieszania i podania emulsji świetnie się sprawdzają strzykawki. A najlepiej te które zostały z syropów przeciwgorączkowych. Ale każda strzykawka o pojemności 5 albo 10ml będzie ok.
I tyle. Jedziemy z przepisami.
No. 0 Olej z czarnuszki albo tran – gwóźdź programu

Możesz zapytać:
„Panie Tabletka po co te mecyje? Po co emulsje i cuda wianki?”
Odpowiedź jest prosta i być może znasz ją z dzieciństwa.
Bo oleje solo – czy to tran, czy olej z czarnuszki, czy dowolny inny – mogą być niezjadliwe. Dużo zależy od preferencji bo wiele osób wypija je regularnie i nie czuje problemu. Ale często to kłopot.
No i walczymy tutaj o to – żeby te wartościowe produkty i dodatki do diety przygotować w sposób smaczny, kolorowy i atrakcyjny. Dużo zależy od samej komunikacji z rodzinką – ale wykonanie również jest ważne.
Mówiąc wprost – próbujemy zakamuflować w smaczny i szybki w wykonaniu sposób smak oleju z czarnuszki albo tranu.
Tylko tyle i aż tyle :p
Ile którego oleju do przepisu?
W oszacowaniu ilości czarnuszki – pomoże ten wpis (stuk, klik).
Jeśli chodzi o tran – to doczytaj na opakowaniu -i tyle wykorzystaj ile pasuje.
No. 1 Przepis podstawowy – najprostszy

Oryginalny przepis, razem z moimi Czytelnikami nazwaliśmy jako „Rubinowy miodek„. Rubinowy, bo z sokiem z malin, miodek – bo mimo tego, że nie trzeba dodawać miodu – to emulsja wychodzi taka gęsta i lekko klejąca. No pyszna.
Przepis No. 1 – podstawowy na „Rubinowy miodek”
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1-2 łyżeczki soku owocowego
- najpyszniej wychodzi z syropem z malin – i jeśli syrop ma cukier to możesz zrezygnować z miodu
- a jeśli sok jest bardzo kwaśny – to zrezygnuj z cytryny
- 2 łyżeczki dowolnego oleju (to porcja na dwie osoby 6 plus, dla mniejszych dzieci to 1/2 z tego – szczegóły tutaj)
- może być olej z czarnuszki, może być tran
- albo pół na pół czarnuszka i tran
- opcjonalnie można dodać
- pół łyżeczki miodu – miód dodatkowo stabilizuje nam ten syrop – dzięki czemu jest gęstszy, słodszy i smaczniejszy
- uważaj – uwielbiam produkty pszczele, ale miód to zawsze cukier – więc jestem ostrożny w zjadaniu go codziennie i regularnie
- pół łyżeczki miodu – miód dodatkowo stabilizuje nam ten syrop – dzięki czemu jest gęstszy, słodszy i smaczniejszy

***
No. 2 Jak smacznie zapodać tran?
Tran to też olej.
Olej – niezależnie czy z roślinny czy zwierzęcy – ślicznie się zemulguje w nasz syropek a’la „Rubinowy miodek”.
Możesz więc powyższy przepis dowolnie modyfikować. U nas najlepiej sprawdzają się połączenia z sokami/syropami:
- z aronii
- z malin i aronii
- z rokitnika
- jagody kamczackiej
- z sokiem jabłkowym dla miłej odmiany kolory na jasny
Od tego sezonu – świetnej jakości soki i syropy mają w swojej ofercie Olini.pl – sprawdź. Ich sok syrop z malin i aronii – smakują prawie jak soki od mojej mamy.
Niżej znajdziesz zdjęcia gotowych shotów 🙂
***

No. 3 Zadbaj o różnorodność – kolorowo, smacznie i zdrowo
Wypijanie i zjadanie tych produktów solo jest spoko, ale odrobina różnorodności i odmiana – to zawsze krok w kierunku higieny nawyków.
Sok z aroni + czarnuszka
Czyli proporcje jak w przepisie na początku – ale używasz sok z aronii albo syrop jeśli chcesz, żeby było słodsze.
Cierpkość i kwasek aronii – doskonale spina się i przegryza z czarnuszką i sokiem z cytryny.

Przyznam szczerze, że sok z aronii w tym połączeniu jest smaczniejszy niż solo, taki tylko rozcieńczony. A aronia jest spoko 🙂
Jej właściwością poświęciłem oddzielny wpis – zapraszam.
***
Sok z aronii i rokitnika + czarnuszka/ i lub tran
Kwaśny i gęsty sok z rokitnika, w połączeniu z lekko cierpką aronią – świetnie się tutaj uzupełniają z olejem czarnuszki/tranem.
I w związku z tym, że rokitnik jest bardzo kwaśny – to nie potrzebujesz już dokładać soku z cytryny. Wystarczy sam sok.
A reszta – to tak jak w przepisie na początku.

***
Sok z jabłek + czarnuszka/ i lub tran
A dla odświeżenia koloru i smaku – świetnie sprawdzi się połączenie z sokiem jabłkowym i odrobiną miodu dla zagęszczenia.

***
Mikstura z gumi jagód
Jeśli chcesz uzyskać śliczną błękitną barwę shotów – to wartościowym dodatkiem może być sok np.: z jagody kamczackiej.
- ten sok jest co prawda dosyć kwaśny (więc tutaj dodatek dobrego miodu będzie akurat), ale ma mnóstwo fajnych właściwości
- odsyłam do tekstu o super jagodzie
- sok z kamczatki – możesz również znaleźć w asortymencie Olini.pl
***
Podsumowując – kilka rad zasadniczych
Ty wiesz co Twoje dziecko lubi najbardziej. Będziesz w stanie najlepiej dobrać składniki i połączyć je ze sobą (bo kilka rad Ci w tym wpisie sprzedałem).
No i warto zjadać/pić to razem z dzieckiem. A jeszcze lepiej – zaplanować wprowadzenie nowego superfoodsa/sposobu na kilka dni wcześniej i zacząć najpierw popijać samemu. Na przykład takiego shots z tranem i czarnuszką po wspólnym posiłku zawsze o tej samej porze.
Postarać się dziecko zaciekawić.
To jest aktualne nie tylko do takich shotów z superfoods, ale również do każdego wartościowego jedzenia.
I kluczowa sprawa – jeśli dziecko mówi Ci że coś mu nie smakuje – to nie warto iść w zaparte i zaprzeczać uczuciom i odczuciom dziecka. Jeśli wiesz, że coś jest niesmaczne – to nie wmawiaj dziecku, że oj tam oj tam – cud-miód-i-orzeszki, tylko wyjaśnij dlaczego pije co pije.
A najlepiej dlaczego wszyscy to pijecie.
A jeśli wiesz, że syropek wyszedł Wam smaczny – to cóż, musisz się bardziej postarać i albo trafić w lepszy moment, albo wymyślić lepszą bajkę.
No i przerwy – nie zapomnij o przerwach.
Jedna z moich ulubionych maksym dotycząca jedzenia brzmi
“Wszystkiego po troszku – najważniejsza jest różnorodność i produkty wysokiej jakości.”
Nic na siłę
Mam takie poczucie – że jeśli człowiek jest do czegoś zmuszany, i robi coś w stresie i pod przymusem – to nigdy to nie jest warte efektów. Stres osłabia cały nasz organizm. Stres osłabia odporność.
Zachęcam więc do zachowania szerszej perspektywy – również w kwestii działania superfoodsów i domowych sposobów – które są ważnym elementem tej zdrowotnej układanki w którą wszyscy gramy.
Serdeczności
Pan Tabletka
Marcin
***
P.S.: Na koniec pozwolę sobie przypomnieć, że #GangPanaTabletki może korzystać u Olini.pl z -10% zniżki z hasłem PANTABLETKA. Zniżka działa na razie bezterminowo i obejmuje cały asortyment – od olejów, przez zakwasy, soki po miody i masła orzechowe:
O autorze
Marcin Korczyk
Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego na wydziale farmaceutycznym. Po studiach pracował w aptece całodobowej w Nowym Sączu - i w trakcie pracy rozpoczął tworzenie bloga www.pantabletka.pl - zapisując odpowiedzi na najczęściej zadawane przez pacjentów pytania.
Od czasu złożenia bloga w 2015 roku - do dziś - blog stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i opiniotwórczych portali z wiedzą o racjonalnym stosowaniu leków i suplementacji.