3 ulubione oleje Pana Tabletki
Kto śledzi Pan Tabletkę ten wie, że zdrowe jedzenie jest dla mnie mega ważne. W kuchni musi być zdrowo, różnorodnie i jakościowo. Niezależnie czy gotuję rosół, robię lunchbox do pracy czy mieszam syrop z cebuli. W końcu moje motto to:
Żyj tak żeby tabletki nie były potrzebne i #jedzeniezamiastsuplementów.
To będzie osobisty wpis, który napisałem we współpracy z partnerem bloga – Rodzinną Olejarnią Olini. Napisałem go z nieukrywaną przyjemnością i na fundamencie moich 30-letnich kulinarnych doświadczeń 😉
Wybrałem dla Ciebie moje 3 ulubione oleje roślinne.
Opracowałem pewien klucz i przyznałem 3 złote medale w 3 różnych kategoriach – olej użytkowy, degustacyjny i prozdrowotny. Zapraszam, zerknij jakich olejów używa Pan Tabletka. I zastrzegam, że to tylko wierzchołek góry lodowej – bo uwielbiam różnorodność.
Do czego używam olejów?
Bardzo mało smażę. Może 2-3 razy w miesiącu jak nas najdzie ochota na coś w stylu tradycyjnego schabowego. Olejów głównie używam na zimno – jako:
- dressingów do sałatek (jako składnik sosu)
- zamiast masła do pieczywa
- do marynat przed pieczeniem (i preferuję długie pieczenie w temperaturze +-160st C)
- dodatków do ciast (chleb, pizza, itd)
- w miksturach prozdrowotnych (np.: mój Rubinowy Miodek z czarnuszką)
- do skropienia zup-kremów
- …
Na 3 osobową rodzinę, zużywamy może 1-2 l oleju miesięcznie – i to zwykle 3-4 różne rodzaje. Podając przykład – w ostatnim miesiącu jedliśmy głównie:
- oliwa z oliwek,
- olej rzepakowy,
- rydzowy,
- dyniowy,
- + czarnuszka w sezonie zatokowo-kataralnym.
Bardzo duże znaczenie ma dla mnie różnorodność i jakość oleju i jestem tutaj bezkompromisowy. Wybieram oleje nierafinowane, świeże, niefiltrowane i zimno tłoczone.
Między innymi z tego powodu mam problem z oliwą z oliwek*. Bardzo lubię ten olej – ale kupuję go tylko jeśli ma mi go kto przywieźć prosto z Włoch, bo w Polsce trudno o dobry, nieoszukany olej. Ale to tylko moje prywatne zdanie i doświadczenia. Może za słabo szukałem 😉
P.S.: jeśli już muszę coś smażyć – to zwykle robię to na oleju rzepakowym, na oliwie z oliwek, albo na oleju kokosowym.
*EDIT: Olini wprowadzili oliwę z oliwek do swojej oferty – i ich oliwa jest świetna. Spokojnie ją mogę polecić
Olej do codziennego stosowania – olej rzepakowy
Tutaj wszystko rozbija się o proporcje kwasów omega-3 do omega-6 w całości naszej diety. Pozwól, że oszczędzę Ci wykładu z biochemii dotyczącego przemian kwasów arachidonowego i eikozanowego, ograniczeń metabolizmu tychże, działania desaturaz i elongaz.
Wszystko sprowadza się do tego – że nasz organizm – przez setki tysięcy lat był przyzwyczajony do zjadania – w całości diety tłuszczów omega-3 i omega-6 w proporcji 1:1/ 1:2.
Tymczasem teraz jest to 1:15. W związku z czym nasze organizmy trwają w permanentnym stanie zapalnym. Efektem tego może być otyłość, cukrzyca, choroby serca i hipercholesterolemia. Możliwe że depresja i alzheimer również.
Jak zdrowo składać dietę? Podstawą jest zmniejszenie kwasów omega-6 i zwiększenie omega-3 – najłatwiej to osiągnąć trzymając się 2 zasad:
- stosując olej podstawowy (czyli ten którego używasz najwięcej) o dobrych proporcjach kwasów omega-3 do omega-6 – czyli np.: olej rzepakowy lub oliwę z oliwek, zamiast oleju słonecznikowego,
- dbając o regularne jedzenie tłustych ryb morskich bogatych w kwasy omega-3 – przynajmniej 2 razy w tygodniu – i to od 1 roku życia
- ryby morskie takie jak np.:
- makrela,
- łosoś – najlepiej „Łosoś Jurajski” eko hodowany w Polsce
- dorsza,
- śledzie łososia (z hodowli eko) – a najlepiej Jurajskiego
- szprota (sardynka)
- halibuta
- makrelę.
- ryby morskie takie jak np.:
Idąc tym tropem – Pan Tabletka używa w kuchni jako oleju bazowego, głównie oleju rzepakowego. Oczywiście nierafinowanego, tłoczonego na zimno, niefiltrowanego i jak najświeższego.
Bardzo lubię jego łagodny orzechowy smak i uniwersalność. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że olej rzepakowy – nawet tak dobrej jakości jak od Olini – jest stosunkowo tani. Mam również cały czas z tyłu głowy, że przeciwnie do oleju z oliwek – wybierając olej rzepakowy wspieram polskie rolnictwo.
Pod kątem właściwości zdrowotnych, olej rzepakowy sprawdzi się jako element diety w miażdżycy i u osób które chcą poprawić profil lipidowy krwi. [1]
Olej degustacyjny – olej z pestek dyni
Pamiętam taką jedną historię – było to kilka lat temu, kiedy nie znałem jeszcze całego bogactwa zimnotłoczonych olejów, dobrej kawy, wina i serów. Mam taki paskudny zwyczaj, że lubię wpakować się do kuchni i pomagać gospodarzom na różnych imprezach.
I zwróciłem uwagę, że znajoma do przygotowania sosu vinegret użyła tajemniczego, prawie czarnego oleju z “nieoznakowanej butelki”. Ten olej miał niesamowity esencjonalny – orzechowy smak i zapach. Z tak niesamowitą głębią, że mógłbym wypić taką butelkę solo.
Ten olej okazał się być pamiątką przywiezioną z wakacji w Gruzji. I był to świeżutki olej z pestek dyni.
Dla mnie to kulinarny kosmos i sensoryczna bomba. To coś jak ekstrakt z wszystkich orzechów jakie kiedykolwiek miałem przyjemność jeść.
Pasuje zarówno do lodów waniliowych, jak do wytrawnych winegretów.
A ja uwielbiam go solo z solą i pieprzem i dobrym pieczywem – tak jak w dobrych włoskich restauracjach podaje się na aperitif olej z oliwek.
Pod kątem zdrowotnym, dzięki zawartości fitosteroli poleca się go w prewencji i początkowych stadiach przerostu prostaty. Podkreśla się też jego właściwości odrobaczające, a to ze względu na obecność kukurbityny. Oprócz tego, zawiera witaminy z grupy B, witaminę E, cynk, potas, selen i korzystny zestaw NNKT. Wychodzi więc na to, że olej z pestek dyni to taki olej dla mężczyzn, ale i dla osób dbających o prawidłowy poziom cholesterolu. Wpływa również korzystnie na pracę przewodu pokarmowego.
Tutaj masz link do oleju dyniowego u Olini – jest pyszny.
Olej prozdrowotny – olej z czarnuszki
Olej z czarnuszki – jego nie muszę przedstawiać. Zasłużył na 2 solidne wpisy na blogu na temat właściwości i zastosowania.
A podaję go albo w formie “Rubinowego Miodku”, albo czarnego miodu razem ze zmielonymi ziarnami. Przepisy możesz zobaczyć tutaj.
Czarnuszka to dla mnie aktualnie składnik diety, który stoi na jednej półce z czosnkiem, cebulą, imbirem, goździkami i nitkami szafranu.
Ojczyzną czarnuszki są kraje basenu morza Śródziemnego i w tych krajach, czarnuszkę traktuje się jak święte ziółko, jako remedium “na wszystko oprócz śmierci”. Dzięki zawartość tymochinonu – olej z czarnuszki wykazuje silne działanie antybakteryjne. Podkreśla się również jego właściwości przeciwzapalne.
Znajduje zastosowanie w leczeniu infekcji górnych dróg oddechowych, w zapaleniach zatok i w chorobach alergicznych. Świetnie się sprawdza jako kuracja wspomagająca w terapii astmy, wiemy również, że ma właściwości stymulujące układ odpornościowy [cała bibliografia jest w tym wpisie].
Dobry olej z czarnuszki – u Olini kupisz świeży i esencjonalny.
Ulubione oleje Pana Tabletki – podsumowanie
Dawno nie miałem takiej frajdy z napisania żadnego posta jak z tego powyższego 😉 Jeśli moje losy potoczyłyby się inaczej, to nie stałbym na czele największego bloga farmaceutycznego w Polsce, a bloga kulinarnego.
Chociaż kto wie jak to się jeszcze skończy.
Jeśli szukasz dobrych olejów, z dobrego polskiego źródła – polecam mojego partnera Rodzinną Olejarnię Olini. Robią świetną robotę.
Sam dowiedziałem się o nich od czytelników z grupy “Pan Tabletka dla rodziców” na Facebook’u (chociaż tam mamy zachwalały głównie ich Olej dla dziecka i Czarnuszkę). Olini rozwiązali mój odwieczny problem ze znalezieniem dobrego dostawcy olejów.
Jako czytelnikowi Pana Tabletki – przysługuje Ci 10% kod rabatowy na ich cały asortyment z hasłem PANTABLETKA.
Polecam i zdrowotności!
Pan Tabletka
Marcin
[1] Gajewska D., Pałkowska-Goździk E., Lange E., Niegowska J., Paśko p., Kościołek A., Fibich K., Gudej S. Standardy postępowania dietetycznego w kardiologii. Stanowisko Polskiego Towarzystwa Dietetyki 2016. Dietetyka, 2016, vol 9, Wyd. Spec
O autorze
Marcin Korczyk
Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego na wydziale farmaceutycznym. Po studiach pracował w aptece całodobowej w Nowym Sączu - i w trakcie pracy rozpoczął tworzenie bloga www.pantabletka.pl - zapisując odpowiedzi na najczęściej zadawane przez pacjentów pytania.
Od czasu złożenia bloga w 2015 roku - do dziś - blog stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i opiniotwórczych portali z wiedzą o racjonalnym stosowaniu leków i suplementacji.