Czym zanieczyszczono metforminę i co robić dalej? [stale aktualizowany]
Nie sposób, żebym nie zajął stanowiska w tak gorącym temacie, bo moje inboxy pękają już w szwach. To bierzmy się do roboty – jednocześnie od razu chciałem zauważyć, że ten wpis będę na bieżąco aktualizował o nowe informacje. Postaram się wyjaśnić, czym zanieczyszczono metforminę, na ile to NDMA jest niebezpieczne i przede wszystkim – co robić dalej?
Zacznijmy od tego, że mamy jeszcze bardzo mało informacji. I najmądrzejszą rzeczą, którą możesz zrobić, jeśli stosujesz metforminę – to zachować spokój, doczytać ten wpis do końca i nie dać się porwać medialnej nagonce na clikbaitowe nagłówki. I najlepiej obserwować tylko stronę Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektora Farmaceutcyznego.
[Aktualizacja 4 grudnia popołudniem]
Mamy oficjalne stanowisko Ministra Zdrowia według którego:
- -w Polsce nie ma podstaw do wycofania leków z metforminą i pacjenci powinni dalej stosować leki jak do tej pory, ponieważ..
- zaprzestanie stosowania tych leków, bez wprowadzenia od razu alternatywnego leczenia – może dla nich być bezpośrednim zagrożeniem zdrowia i życia
- Tutaj przeczytasz więcej: https://www.gov.pl/web/zdrowie/komunikat-na-temat-lekow-na-cukrzyce
***
Czym jest metformina – co to za lek i jak działa?
Metforminie, jako substancji leczniczej wykorzystywanej w leczeniu głównie cukrzycy, ale i insulinooporności i zespołu policystyczynych jajników, poświęciłem na blogu cały oddzielny wpis – odsyłam tutaj.
Czym zanieczyszczono metforminę?
To zanieczyszczenie to NDMA – i całkiem dobrze ją znasz z życia, więc pozwól, że ją odczaruję, bo nic tak dobrze nie uspokaja jak poznanie wroga:
- N-nitrozodimetyloamina (NDMA) – to związek chemiczny, który przez organizacje międzynarodowe jest uznawany za potencjalnie rakotwórczy i biotoksyczny. I dobrze go znasz:
Pisałem już o tym związku – przy okazji afery z „walsartanami – czyli zanieczyszczanymi rakotwórczą substancją lekami na nadciśnienie„. Pozwolę sobie zacytować cały fragment z tego wpisu:
„Czytając internety i śledząc media tradycyjne słyszysz powtarzane jak mantra kilka określeń: zanieczyszczenia, rakotwórcza, toksyczna itd.
A NDMA dobrze znasz i prawdopodobnie 90% z nas regularnie ją zjada (co w żaden sposób nie umniejsza jej domniemanej toksyczności). O komentarz w tej sprawie poprosiłem zaprzyjaźnionego doktora chemii, który, podobnie jak ja, lubi opowiadać zrozumiałym językiem o trudnych sprawach:
Mała, prosta substancja stosowana w produkcji latexu (czepki, rękawiczki, balony, prezerwatywy). Jak jest mała, prosta to i otrzymanie jej nie stanowi problemu.
W przetwórstwie żywności nie wykorzystywana, bo nie ma żadnych właściwości, które są przydatne. Ale substancja jest bardzo dobrze znana w masowej świadomości wielbicieli zdrowego żywienia, ponieważ do wędlin dodaje się azotyn sodu (e250) – aby zachować czerwonawy kolor kiełbasy (bez niego wędlina starzeje w trakcie produkcji – nie wiem czy kojarzysz kolor tradycyjnej wiejskiej kiełbasy – jest szaro-bura, a to się gorzej sprzedaje).
Ale do rzeczy: azotyn sodu może reagować z pochodną dimetylowa amin podczas smażenia wędlin (aminokwasów) z dodatkiem tej soli (azotyny). Co roku na portalach można przeczytać o rakotwórczej kiełbasie z grilla. Te same artykuły rok w rok. 🙂 Pozdrawiam Karol
Czyli NDMA znajdziesz w każdej wędlinie (kiełbasy, boczki, wędzonki), która ma w składzie e250 i poddajesz ją obróbce termicznej – smażysz, grilujesz, wędzisz. Samo NDMA jest uznawane w UE i USA jako substancja o działaniu potencjalnie kancerogennym.
Czy ilość tej NDMA znajdująca się w wycofanych lekach jest niebezpieczna dla zdrowia? Jak bardzo? Tego jeszcze nie wiemy – czekamy na stosowne oświadczenia i wyniki badań.
Co nam grozi w związku z tym zanieczyszczeniem?
Chciałbym Was uspokoić – bo media będą robiły wokół tego tematu straszny rush. A panika nigdy nie jest dobrym doradcą.
Jak wiesz z tej notki wyżej o NDMA – to owszem, jest toksyczną substancja, ale ona nas nie uśmierci od razu (jakby koszmarnie to nie brzmiało). Boimy się raczje tego, że jeśli stosujemy ją przez wiele lat – to będzie się kumulowała w organizmie, w efekcie czego po długim okresie zwiększa ryzyko wystąpienia nowotworów.
Takich substancji w naszym otoczeniu są tysiące.
I teraz ważna sprawa:
Przyjmujesz metforminę – co robić?
I tutaj opcji widzę kilka – ale wszystko będzie uzależnione od szczegółowych wyników badań i określenia jak duże jest zanieczyszczenie, w których lekach i od jak dawna.
Na razie jeszcze nie wiemy nawet, które leki są zanieczyszczone i na ile to jest istotne.
Ale co zrobić:
- Zachowaj zimną krew – nie daj się zmanipulować mediom i pociągnąć tej nagonce. Bądź mądrzejsza/y.
- Skontaktuj się ze swoim lekarzem prowadzącym i dowiedz się czy możesz dostać inne lekarstwo – albo czy możesz bezpiecznie odstawić to które stosujesz obecnie (jeśli będzie taka konieczność).
- Nie odstawiaj leku pochopnie – bo może to być dla Ciebie bardziej niebezpieczne niż narażenie na te zanieczyszczenia.
- jeśli masz wątpliwość – czy możesz bezpiecznie odstawić lek – skontaktuj się ze specjalistą
- Śledź na bieżąco rozwój całej akcji.
Czego obawia się Pan Tabletka?
Ja obawiam się paniki. I tego, że pacjenci mają problem z określeniem, co jest dla nich bardziej niebezpieczne – i np.: pochopnie zaczną dostawiać leki, które są ważne dla ich życia.
Na ten moment czekamy na więcej informacji.
Wiedza dodatkowa
Tutaj możesz doczytać czym jest i jak działa metformina.
A tutaj jest relacja z analogicznej afery z zanieczyszczeniami – dotyczącymi tej samej substancji – NDMA i leku na nadciśnienie.
Serdeczności i w kontakcie
Pan Tabletka
Marcin
P.S.: mam jeszcze kilka słów od mojej specjalistki od metforminy, IO, cukrzycy i tarczycy – dr n. med Magdalena Obrzut Doktor Hashi:
Ja od siebie mogę jeszcze raz dodać: w całej medialnym chaosie ważne żeby zachować głowę i bezwzględnie nie podejmować decyzji na własną rękę. Czekamy na oficjalne informacje potwierdzające informacje o zanieczyszczeniu – jak do tej pory nie wiemy czy wszystkie, czy tylko wybrane partie. Nie wiemy nawet, czy sprawa dotyczy leków dostępnych w Polsce.
Najlepiej skonsultować się ze swoim Lekarzem i zachować zimna krew. |
O autorze
Marcin Korczyk
Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego na wydziale farmaceutycznym. Po studiach pracował w aptece całodobowej w Nowym Sączu - i w trakcie pracy rozpoczął tworzenie bloga www.pantabletka.pl - zapisując odpowiedzi na najczęściej zadawane przez pacjentów pytania.
Od czasu złożenia bloga w 2015 roku - do dziś - blog stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i opiniotwórczych portali z wiedzą o racjonalnym stosowaniu leków i suplementacji.