Reprintic – czy smocza krew odświeży Twój tatuaż?
Reprintic – krem do codziennej pielęgnacji tatuaży (rodem z Gry o tron), sprzedawany w aptekach. Czy jesteś w stanie przy jego pomocy zreaktywować swój tatuaż i makijaż permanentny? W tym wpisie przeanalizujemy jego skład. Będzie też moja opinia o tym produkcie.
Reprintic
Kosmetyk, aktualną cenę (23-35 PLN) i dostępność sprawdzisz tutaj
Opis producenta:
Reprintic to krem ochronny do codziennej pielęgnacji tatuaży.
Nawilża i odżywia skórę pokrytą tatuażem.
Wzmacnia intensywność kolorów tatuaży oraz wyostrza ich kontur.
Dzięki filtrowi UVA/UVB (SPF 10) krem Reprintic chroni tatuaże przed blaknięciem.
- Reprintic zawiera sok z drzewa Smocza krew, który posiada silne właściwości regeneracyjne oraz chroni komórki skóry przed uszkodzeniem.
- Nawilża i odżywia skórę pokrytą tatuażem. Wzmacnia intensywność kolorów tatuaży oraz chroni je przed blaknięciem.
- Witamina A reguluje procesy keratynizacji naskórka, niweluje skutki działania promieni UV, odżywia, ujędrnia i uelastycznia skórę.
- Witamina E zmniejsza szorstkość skóry, nawilża i wygładza, dzięki czemu krem wzmacnia intensywność kolorów tatuażu.
- Mieszanina olejów lnianego, monoi oraz z pestek róży regeneruje i wzmacnia barierę lipidową suchej i podrażnionej skóry, a filtr UVA/UVB(SPF10) stanowi dodatkową ochronę tatuażu przed blaknięciem. Krem szybko się wchłania, nie lepi się oraz nie plami ubrań.
Reprintic – skład INCI:
Aqua, C12-15 Alkyl Benzoate, Cetearyl Ethylhexanoate, Octocrylene, Glycerin/Croton Lechleri Resin Extract, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Methylpropanediol/Caprylyl Glycol/Phenylpropanol, Linum Usitatissimum Seed Oil/Rosa Moschata Seed Oil/Cocos Nucifera Oil/Gardenia Tathitensis Flower Extract, Glycerin, Glyceryl Stearate Citrate, Ethylhexyl Methoxycinnamate/BHT, Tocopheryl Acetate, Cetyl Alcohol, Glycerul Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Magnesium Aluminium Silicate, Retinyl Palmitate/Arachis Hypogaea Oil/Tocopherol, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, Parfum, Linalool, Hexyl Cinnamal, Limonene, Butylphenyl Menthylpropional, Benzyl Salicylate.
***
Reprintic krem – moja subiektywna opinia i ocena
Dziwi mnie, że ani na stronie producenta, ani na dedykowanej stronie Reprinticu nie znalazłem składu INCI. Znajduje się tam wyłącznie ogólny opis produktu. Skład musiałem przepisać bezpośrednio z opakowania… Dlaczego mnie to dziwi? Dopiero widząc skład INCI, jesteśmy w stanie z grubsza ocenić kosmetyk.
W INCI mamy rozpisane składniki – od największej do najmniejszej ilości. Daje nam to obraz – co, i w jakiej ilości zostało użyte do produkcji. Jeśli nie mamy INCI, to tak naprawdę nie wiemy, co kupujemy. Przypuszczam, że przeciętny internauta nie zada sobie tyle trudu co ja, żeby dotrzeć do tych informacji. A co wynika z analizy INCI? Najogólniej mówiąc – te wartościowe składniki są w dalszych pozycjach składu, więc nie ma ich w tym kremie zbyt dużo.
***
Czy Reprintic będzie bezpośrednio odświeżał albo wzmacniał tusz? I co z tą smoczą krwią?
Takie pytanie nasunęło mi się jako pierwsze po usłyszeniu reklamy. Otóż raczej nie. To jest po prostu balsam do ciała, który ma dbać o odpowiednie nawilżenie i regenerację skóry.
Zdrowa, dobrze wyglądająca skóra = dobrze wyglądający tatuaż.
Sok z drzewa Smocza krew Croton lechleri, to popularny w Ameryce Południowej specyfik. Takie panaceum na różne schorzenia. W tym przypadku wykorzystuje się jego korzystny wpływ na skórę. Ot tyle.
Żeby jeszcze mocniej pokazać jak działają kremy do pielęgnacji tatuowanej skóry (w tym Reprintic), mam takie porównanie. Jeśli zdarzyło Ci się kiedyś skrobać pisanki przed Wielkanocą, to wiesz że takie jajo ślicznie wygląda jak jest wilgotne. Jak wyschnie to kolor bladnie i nie ma efektu WOW. Żeby taki efekt przedłużyć, trzeba jajo naolejować. Podobnie zachowuje się wilgotna i natłuszczona skóra.
***
A co z ochroną przed utratą koloru?
W składzie jest filtr UVA/UVB (SPF 10)– wskazywany jako ochrona przed blaknięciem. Z założenia dobrze, że jest filtr. Promieniowanie UVA/UVB faktycznie powoduje blaknięcie tuszu. Pozostaje tylko pytanie: czy filtr SPF 10 będzie wystarczającą ochronną? – wydaje mi się że nie.
Jeśli ktoś informację o filtrze potraktuje jako zachętę do używania Reprinticu, jako kremu do opalania, to może swojemu tatuażowi i skórze wręcz zaszkodzić. Jak już chronić tatuowaną skórę, to koniecznie mocnym i dobrym filtrem SPF 50.
***
Czy Reprintic będzie odpowiedni na skórę zaraz po tatuowaniu?
Z takim pytaniem zderzyłem się kilka razy w aptece. Producent podaje informację, że można go stosować najwcześniej 1-2 tygodnie po wygojeniu tatuażu. Reprintic posiada kilka składników, które mogą dodatkowo podrażniać skórę. Świeży tatuaż traktuje się jak otwartą ranę. Lepiej stosować coś stricte leczącego/gojącego, o jak najkrótszym składzie i jest to bardzo ważne dla uzyskania optymalnego efektu końcowego.
***
Jak dbać o tatuowaną skórę?
Zbierając informacje o Reprinticu, podpytałem znajomych jak dbają o swoje dziary. Najczęściej stosują jeden, dwa sprawdzone balsamy, żeby zadbać o nawilżenie skóry. Natomiast na słoneczne dni – dobry krem z mocnym filtrem, albo specjalne rękawki, które całkowicie chronią przed promieniami słońca.
***
Reprintic – warto, nie warto? – opinia Pana Tabletki
Hm, jak ocenić ten preparat? Biorąc pod uwagę cenę, to skład wydaje się być przyzwoity. Ale nie jest to preparat z najwyższej półki. Nie oczekiwałbym po nim cudów. Ot zwykły balsam nawilżający ze słabym filtrem. |
Czego oczekiwałbym od dobrego/bardzo dobrego kosmetyku do pielęgnacji tatuowanej skóry?
- nierafinowanych, tłoczonych na zimno olei (np masło shea, olej lniany, masło kakaowe, olej kokosowy …)
- braku konserwantów, pegów, olejów mineralnych
- na lato – dobry filtr SPF 50+
Pewnie wiele osób w ogóle nie dba o wytatuowaną skórę. Producent Reprinticu ze swoja siłą przebicia powinien do takich osób dotrzeć. Zawsze lepiej dbać, niż nie dbać.
Po więcej analiz popularnych i reklamowanych produktów zapraszam do mojego działu Oglądam Reklamy (klik-stuk)
Zdrowo pozdrawiam,
Pan Tabletka
Marcin
***
PS.: Czyżby Reprintic i Gra o Tron miały coś wspólnego? Może reklama produktu na fali popularności serialu?
O autorze
Marcin Korczyk
Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego na wydziale farmaceutycznym. Po studiach pracował w aptece całodobowej w Nowym Sączu - i w trakcie pracy rozpoczął tworzenie bloga www.pantabletka.pl - zapisując odpowiedzi na najczęściej zadawane przez pacjentów pytania.
Od czasu złożenia bloga w 2015 roku - do dziś - blog stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i opiniotwórczych portali z wiedzą o racjonalnym stosowaniu leków i suplementacji.