ScrollToTop

Kapsułkowanie – jak to się robi? Fotorelacja i garść porad.

Artykuły

18 sierpnia 2019

Spis treści

Mam dla Was (głównie dla pracowników aptek, ale i dla pozostałych, którzy się interesują takimi tematami) fotorelację z kapsułkowania. Ofotografowałem przygotowanie jednej z najczęstszych recept na proszki dzielone, jakie zdarzają się w moim regionie.

Wpis powstał przy współpracy z firmą Eprus, która zajmuje się dystrybucją opakowań do receptury aptecznej oraz naprawą sprzętów. Eprus jest również największym dystrybutorem kapsułkarek i sprzętów do kapsułkowania w naszym kraju. A ja osobiście im dziękuję, że udostępnili mi chyba wszystkie gadżety związane z kapsułkami, jakie tylko mogłem sobie wymyślić – a które były mi potrzebne do przygotowania dla Was poradnika. We wrześniu 2019 – możesz skorzystać ze specjalnego rabatu na zakup kapsułkarki i akcesorium.

Proszki dzielone – co to jest? I do czego się przydają?

Wiem, że wśród moich Czytelników jest sporo studentów i techników farmaceutycznych, rozpoczynających staż – więc pozwolę sobie zacząć od samiutkiego początku.

Proszki dzielone, czyli formuła najbliższa takim zwyczajnym tabletkom do zażywania, ale z racji tego, że to lek recepturowy – skład jest dobrany indywidualnie pod pacjenta. Z moich obserwacji – najczęściej przepisują je pediatrzy i laryngolodzy.

Lekarz na recepcie zapisuje:

  1. Skład, czyli składniki i ich dawki dla pojedynczej dawki leku recepturowego.
  2. Ilość takich dawek do wykonania (zwykle to wielokrotność 20).

Farmaceuta w aptece:

  1. Sprawdza, czy dawki maksymalne (jednorazowa i dobowa) – nie zostały przekroczone w uwzględnieniu do wagi pacjenta.
  2. Przygotowuje lek w aptece i taką każdą dawkę leku musi rozdozować oddzielnie:
    • albo ręcznie do kapsułki opłatkowej
    • albo półautomatycznie do kapsułki żelatynowej.
opłatki i kapsułki eprus na dłoni - porównanie

Po lewej stronie kapsułki skrobiowe (tak zwane opłatki), a po prawej kapsułki żelatynowe.

W tym wpisie pokażę Ci jak przygotowuje się przykładową receptę przy użyciu kapsułkarki ręcznej. Jeśli wolisz treści video – to pod tym linkiem znajdziesz film, który przygotował producent tego sprzętu – firma Eprus. Z najważniejszych informacji:

  • rozdozowanie 20 kapsułek zajęło im 2 min. i 50 sek.,
  • a rozdozowanie 5 razy większej ilości, bo 100 kapsułek, zajęło 4 minuty.

Wiedza dodatkowa:

A teraz zapraszam do mojej fotorelacji.

Przygotowanie proszku, czyli „wsadu” do kapsułek

W pierwszej kolejność standardowo przygotowujemy proszek – ale tylko z mocnych substancji. Odważamy i mieszamy całość proszków według recepty. Wstrzymujemy się z substancją pomocniczą – chyba, że tych mocnych substancji jest bardzo mało – wtedy używamy około 30% zapisanej substancji pomocniczej.

Jak wybrać prawidłowy rozmiar kapsułki?

Wymaga to odrobiny wprawy, ale nie jest trudne. Trzeba się po prostu odrobinę przestawić z metody wagowej na objętościową. Jak rozumieć hasło „metoda objętościowa”?

Prosto. Kapsułki mają różne rozmiary i wielkości. I kapsułki cechuje nie waga „wsadu”, a jego objętość. Najłatwiej jest to pokazać na przykładzie dużej kapsułki o rozmiarze 00 – która ma w przybliżeniu objętość 1 ml, czyli:

  • Do jednej kapsułki zmieścimy proszek o objętości 1 ml
    • haczyk polega na tym, że różne proszki mają różną objętość – najbardziej obrazowe (acz nieprecyzyjne) jest porównanie puszystej mąki do soli kamiennej albo pierza do żelaza – 1 kg pierza to cały worek, a 1 kg stali to kula wielkości pięści.
  • Czyli jeśli na recepcie mamy zapisanych 20 kapsułek – to zmieścimy w nich 20 ml proszku.
  • Ile waży to 20 ml proszku? Jak to sprawdzić? Potrzebujemy do tego cylinder miarowy i wagę.
  • Najlepiej to wyjaśnić na przykładzie, ale będę jeszcze o tym pisał oddzielny poradnik.

Gotowy proszek przesypujemy do odpowiedniej wielkości cylindra miarowego

Moje składniki (bez laktozy – czyli bez substancji pomocniczej) zajęły 10 ml. Na tej podstawie wnioskuję, że muszę użyć kapsułki o rozmiarze 00 – która ma objętość +-1 ml. W kolejnym kroku dosypuję substancji pomocniczej do 20 ml, czyli +- objętość 20 kapsułek.

Następnie kładziemy cylinder na wadze i dosypujemy substancji pomocniczej do wymaganej objętości

Wyszło nam 6,5 g substancji pomocniczej – tę ilość potrzebujemy do rozliczenia leku recepturowego w systemie aptecznym. Zapisujemy ją również na odwrocie, lub w uwagach recepty. Mamy prawo wykorzystać tyle substancji pomocniczej, ile jest potrzebne do prawidłowego wykonania leku – nawet jeśli na recepcie jest zapisana inna ilość.

Ważymy i zapisujemy, ile wykorzystaliśmy substancji pomocniczej

Jeszcze jedno zbliżenie. 20 ml proszku – to tyle ile potrzebujemy do wypełnienia 20 kapsułek o pojemności 20 x 1ml.

Wysypujemy proszek z cylindra i jeszcze raz mieszamy wszystko w moździerzu

Wszystko ląduje jeszcze raz w moździerzu w celu dokładnego wymieszania i ujednolicenia masy proszkowej.

Skoro już wiemy jakiego rozmiaru kapsułki użyjemy – instalujemy na podstawce kapsułkarki odpowiedni zestaw płyt

Ale zanim pokażę te różne rozmiary dziurkowanych płyt – zerknij na 3 najczęściej wykorzystywane rozmiary kapsułek. Ja w moim zestawie mam bazę kapsułkarki z płytą No. 00 i oddzielny zestaw do rozmiaru No. 3. Taki układ pozwala przygotować większość recept na proszki dzielone. W razie konieczności – przygotowujesz po prostu podwójną ilość kapsułek.

 

 

Na potrzeby łatwiejszego liczenia i uwzględniając lekkie ubicie proszku – zaokrąglam objętość kapsułki no. 00 z 0,95 ml do 1.00 ml.

 

Jeszcze szybki rzut okiem z lotu ptaka na 2 rodzaje wielkości płyt:

Ja dysponuję dwoma zestawami płyt – rozmiar No. 3 – „pediatryczny”, i rozmiar No. 00 – „dla dorosłych”. Kupując kapsułkarkę w pakiecie podstawowym dostajesz tylko jeden zestaw płyt. Każdy kolejny trzeba dobrać dodatkowo.

I na cały plac boju:

Kolor niebieski to kapsułki i płytki – rozmiar No. 00, a czerwony to rozmiar No. 3. W styropianie po lewej stronie widać jeszcze ubijak, wycior do sprzątania i klucz do pozycjonowania dolnej płytki urządzenia.

I nieco inne ujęcie:

 

Kolor czerwony to  baza kapsułkarki, na której umieszcza się odpowiedni rozmiar dziurkowanych płytek. W celu określenia rozmiaru kapsułki, i dalej rozmiaru płytek, najpierw musimy znać chociaż przybliżoną objętość „proszku – wsadu”.

***

Wiedza dodatkowa:

***

I zmontowana kapsułkarka

Kolor zielony to płytki z dziurkami w rozmiarze No. 00, a kolor czerwony to baza kapsułkarki. Generalnie kapsułkarka składa się z dwóch części – podstawy odpowiedniego zestawu płyt.

Wybraliśmy rozmiar kapsułki i załadowaliśmy odpowiedni zestaw płytek – teraz trzeba wypozycjonować bazę – żeby kapsułki równo leżały i dało się je równo zasypać

Potrzebujemy kilka symetrycznie rozmieszczonych kapsułek, np. w ten sposób:

Wkładamy dosłownie kilka dolnych części kapsułek w płytce ułożonej na podstawie.

Następnie wykorzystujemy kluczyk z zestawu i zerkamy od spodu

Cały myk w tym, żeby kapsułki opierały się idealnie równo na czarnej płytce podstawy kapsułkarki.

Palcami ustawiamy odpowiednie położenie płytki i blokujemy śruby metalowym kluczykiem

Tutaj widać te 4 śruby. Uwierzcie, że dłużej się to opisuje niż robi 😉 w razie czego zerknijcie do odpowiedniego filmiku w grupie na FB dla pracowników aptek – „pozycjonowanie kapsułek”.

Zwróć uwagę, jak na początku kapsułki wystają ponad czarną płytkę – nie dałoby się równo wsypać do nich proszku. Jeśli obniżymy tę płytkę – to góra kapsułek zrówna się z powierzchnią płytki – do tego dążymy.

 

Kapsułki znacznie wystają ponad poziom płytki. A czerwone strzałki pokazują ruchomą dźwignię, która blokuje i zwalnia położenie kapsułek.

Kiedy płytka jest wypoziomowana, układamy W CAŁOŚCI potrzebną ilość kapsułek

Kapsułki ułożone – wkładamy je przez wszystkie płytki.

Następnie zamykamy i blokujemy tę przeźroczystą klapkę – dzięki temu wieczka pozostaną dokładnie na swoim miejscu, w czasie kiedy my będziemy zasypywać denka

20 kapsułek rozłożonych, klapka zamknięta. Teraz najważniejsze – trzeba przekręcić tę czarną dźwignię z pozycji lewej w prawą. Dzięki temu – dolne części kapsułek zablokują się w podstawce kapsułkarki, a my wyjmiemy wszystkie wieczka jednym zgrabnym ruchem.

Dolna część zablokowana – my otwieramy wszystkie kapsułki na raz

Widać miejsce w którym spód się zablokuje.

Dźwignia po prawej stronie – denka zablokowane

I gotowe, jedziemy dalej.

Zdejmujemy górną część

Kapsułki mamy ślicznie rozdzielone. Teraz trzeba: 1. odłożyć wieczka w bezpieczne miejsce 2. odblokować dźwignię – wtedy kapsułki opadną na swoje miejsca, a dzięki temu, że wcześniej wypozycjonowaliśmy podstawę kapsułkarki – to ich otworki będę na równo z powierzchnią czarnej płytki, co umożliwi nam równe rozdozowanie wsadu.

Blokada zdjęta, kapsułki gotowe do napełniania

 

Plastikowy ubijak wykorzystujemy jako ogranicznik – dzięki temu proszek nie rozsypie się nam do pustych otworów.

A tutaj widok od dołu – dzięki temu że ustawiliśmy spodnią płytkę na odpowiedniej wielkości – wszystkie kapsułki idealnie na niej leżą

Na dole równiutko się opierają, a od góry otwory idealnie gładko z płytką nasypową.

Wysypujemy całą masę proszkową

Na początku robimy to tak mniej więcej równo po całości.

Następnie przy pomocy karty całość wyrównujemy

W kolejnym kroku lekko ubijamy całość

Jak w każdej czynności w recepturze aptecznej, potrzeba odrobiny wprawy i praktyki, bo jakość końcowego produktu zależy od umiejętności specjalisty.

Te dwie czynności powtarzamy, aż cała masa zmieści się na równo w kapsułkach

Tutaj już jest ciut lepiej…

A tutaj już całkiem dobrze

Ten etap mamy skończony – wyjmujemy ubijak i zamykamy kapsułki.

Zamykamy kapsułki denkami – wszystkie na raz

I tutaj kapsułkarka ma największa przewagę względem klasycznego sypania opłatków – zamknięcie 20-40-60-100 kapsułek – trwa tyle samo czasu.

I teraz trzeba całość mocno, ale z wyczuciem ścisnąć – do usłyszenia charakterystycznego „klikania” zamykanych kapsułek

 

Proponuję pierwsze 2-3 razy zrobić sobie to „na sucho”. Jeśli kupicie w Eprusie zestaw startowy do kapsułkowania- to dostaniecie kilkaset kapsułek do treningu. Można poćwiczyć np. z mąką.

Po zamknięciu – kapsułki zostają w górnej płytce – zerknijmy od spodu

Duże strzałki wskazują na potrzebę równomiernego, symetrycznego ściśnięcia. A mała strzałka pokazuje denko zamkniętej, „nabitej” kapsułki.

Następnie otwieramy urządzenie i wysypujemy kapsułki

I gotowe. Teraz kapsułkarka do mycia i suszenia.

I zwieńczeniem jest przełożenie kapsułek do pojemnika, który je odpowiednio zabezpiecza i opisanie go

Ślicznie, nowocześnie i estetycznie!

Ja wykorzystałem pojemnik z bezpiecznym zamknięciem, bo moje proszki były z substancją silnie działającą

Zamknięte i opisane.

Podsumowując

W kolejnych wpisach odpowiem jeszcze na Wasze pytania, które pojawiały się w ankiecie w naszej grupie na FB – np.:

  • jak wyliczyć ilość substancji wypełniającej?
  • na jakiej podstawie zdecydować o wyborze substancji wypełniającej – laktoza czy glukoza?
  • jak szybko umyć kapsułkarkę?
  • jak dobierać wielkość odpowiedniej kapsułki?
  • generalnie – how it works?

Zachęcam Cię też do zapoznania się z wynikami ankiety „Czy warto używać w aptece kapsułkarki„?

Serdeczności
Pan Tabletka

Marcin

 

O autorze

Marcin Korczyk

mgr farm. Marcin Korczyk - farmaceuta praktyk, twórca internetowy, key opinion leader, autor książki "Odporność. Czy Twoje dziecko może nie chorować?"
Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego na wydziale farmaceutycznym. Po studiach pracował w aptece całodobowej w Nowym Sączu - i w trakcie pracy rozpoczął tworzenie bloga www.pantabletka.pl - zapisując odpowiedzi na najczęściej zadawane przez pacjentów pytania.

Od czasu złożenia bloga w 2015 roku - do dziś - blog stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i opiniotwórczych portali z wiedzą o racjonalnym stosowaniu leków i suplementacji.

Podobne Te artykuły również
mogą cię zainteresować

Chcesz być na bieżąco?
Dołącz do newslettera

Wysyłam tylko wartościowe treści.