Wilgotność powietrza a odporność organizmu i komfort oddychania
Czy wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego zwiększa się u Ciebie albo u Twoich bliskich częstość infekcji dróg oddechowych? Czy śpisz podczas tego sezonu gorzej, a Twoje samopoczucie spada? Cóż, pomogę Ci wskazać winowajcę. Zapraszam do mojego trzeciego wpisu w temacie oczyszczania powietrza. Tym razem skupimy się na wilgotności i temperaturze powietrza.
Statystyczny Polak interesuje się nawilżaniem powietrza zwykle wtedy, kiedy na pokładzie pojawia się dziecko. Wówczas, gdy okazuje się, że to dziecko niepokojąco w nocy pokasłuje, budzi się z zatkanym nosem czy z chrypą i już wiesz, że tego dnia żłobek/przedszkole na najbliższe kilka dni odpada, to człowiek zaczyna zastanawiać się nad jakością powietrza m.in. w pokoju swojego dziecka.
Przerabiałem to u siebie i przerabiam nieustannie razem z moimi Czytelnikami. Może się okazać, że zwrócenie uwagi na prawidłowe nawilżenie, czystość powietrza i właściwą temperaturę, będzie jednym z lepszych działań na odporność, jakie możemy podjąć..
***
Zapraszam do kolejnego wpisu pod mecenatem firmy Sharp. Oczyszczacze powietrza tej firmy stoją na straży czystego powietrza w setkach tysięcy domów. W związku z nasza współpracą, w tym wpisie wykorzystuje ich urządzenia 2w1 – Sharp UA-HG50E-L, jako przykład ukazania dobrych praktyk.
***
Chcesz dowiedzieć się więcej w temacie oczyszczania powietrza i jego wpływu na zdrowie dzieci? Zapraszam do innych wpisów:
- Na czym polega aktywne oczyszczanie powietrza w oparciu o jonizację
- Oczyszczanie powietrza – moja historia
- 15 pytań i odpowiedzi o oczyszczanie powietrza
***
Jak sprawdzić wilgotność powietrza?
Sam po sobie wiem, że wilgotność (podobnie jak ciśnienie) to parametr, który wydaje się być lekko wirtualny. I polecam Ci – zanim kupisz jakieś odpicowane i drogie urządzenie do nawilżania powietrza w mieszkaniu – kup sobie higrometr (koszt: kilkanaście złotych). I obserwuj go o różnych porach dnia i nocy.
Konkretne odczyty, w zestawieniu do bieżącego samopoczucia, pozwolą Ci najpełniej ocenić, jaki wpływ ma wilgotność na samopoczucie Twoje i Twoich bliskich.
(To sytuacja analogiczna, jak pomiar temperatury przy pomocy termometru – zanim włączysz ogrzewanie, sprawdzasz jaką masz temperaturę w pomieszczeniu).
Ten oczyszczacz w czasie rzeczywistym pokazuje nam aktualną wilgotność powietrza – posiada wbudowany higrometr (oprócz wilgotności, przy pomocy jednego przycisku można ustawić odczyt temperatury albo zużycie prądu- co pozwala na bieżąco śledzić jego pracę na różnych płaszczyznach).
Jaka to prawidłowa wilgotność?
Prawidłowa wilgotność zależy od temperatury i oscyluje między 40-60% (tutaj mowa o wilgotności względnej). W dużym skrócie:
- w temperaturze powyżej 22°C – wilgotność może być bliżej 40%,
- w temperaturze ok. 19°C, lepiej żeby była wyższa – bliżej 60%.
Ale jeśli poobserwujesz odczyty higrometru i zestawisz je z własnymi odczuciami – w niedługim czasie zaczniesz zauważać, kiedy w domu masz za wilgotno, a kiedy za sucho.
Przyjrzyjmy się temu bliżej i sprawdźmy, co się dzieje, gdy w pomieszczeniu jest zbyt wilgotno lub zbyt sucho.
Kiedy w domu mamy zbyt wilgotno, to…
To w związku z tym, że woda zawieszona w powietrzu przenosi temperaturę, możesz odczuwać dziwny chłód i dreszcze. Jeśli w pomieszczeniu jest zbyt wilgotno i zbyt ciepło – czujesz się jak jungli – jest parno, możesz mieć problemy z oddychaniem oraz odczuwać duszności. W takich warunkach szybciej się również męczysz i nie możesz dobrze spać.
Poza subiektywnymi odczuciami, jeśli w domu jest zbyt wilgotno, to dzieją się w nim różne dziwne rzeczy:
- wilgoć sprzyja rozwojowi pleśni i grzybów – na ścianach mogą się pojawić tajemnicze malunki i wykwity,
- w wilgotnym środowisku świetnie rozwijają się roztocza kurzu, więc u osób uczulonych objawy alergii mogą się nasilać,
- w wilgotnym i parnym środowisku trudno się oddycha – osoby starsze, małe dzieci i inne nieco bardziej wrażliwe, będa się po prostu czuć źle i niekomfortowo.
Zarówno pleśń, roztocza, jak i grzyby są czynnikami, które mogą nasilać objawy alergii czy astmy. Należy więc unikać tego “wewnętrznego życia naszych domów” i starać się utrzymać wilgotność w ryzach.
Kiedy jest za wilgotno?
Kiedy masz zbyt szczelne okna i zbyt rzadko wietrzysz. Kiedy budynek ma skopaną hydroizolację i ocieplenie. Kiedy w domu się bardzo dużo gotuje, pierze, sprząta i za mało wietrzy. Dobrym sygnałem informującym tym, że w domu hodujemy sobie junglę z grzybów i roztoczy jest skraplająca się na szybach para wodna.
Jeśli jungla zaczęła się rozwijać, a wietrzenie nic nie pomoże – możliwe, że konieczne będzie użycie specjalnego odwilżacza.
Tak wygląda serce nawilżacza w tym Sharpie UA-HG50E-L. Jest to obrotowa mata/filtr ewaporacyjny. Poprzez sterowanie prędkością obrotu, nawilżacz kontroluje poziom nawilżenia powietrza. Jak widać na zdjęciu, wszystkie części można łatwo rozebrać i umyć.
Kiedy w domu jest zbyt sucho…
No cóż, jeśli tak jest, to czujesz to od razu.
Przynajmniej ja już nauczyłem się to wyczuwać. To np. sytuacja, kiedy budzisz się rano z takim uczuciem jak na ciężkim kacu mimo tego, że w zasadzie nie pamiętasz kiedy ostatni raz byłeś na imprezie. Ale żarty na bok, bo suche powietrze w domu może być przyczyną wielu problemów zdrowotnych.
Po pierwsze – strażnikiem naszych dróg oddechowych, nosa, zatok i gardła są błony śluzowe. Te wilgotne błony śluzowe mają na swojej powierzchni mikrorzęski (wyglądają niczym małe hatifnaty) pokryte wilgotnym śluzem,sobi które sobie radośnie falują – usuwając z naszych dróg oddechowych różnego rodzaju zanieczyszczenia i mikrośmieci zawieszone w powietrzu, którym oddychamy.
Dodatkowo, ta armia Hatifnatów nieustannie dostaje wsparcie od komórek układu immunologicznego z głębi ciała. Ale! Ale jest jeden warunek, który musi być spełniony, żeby rzęski dróg oddechowych mogły zrobić swoją robotę – śluzówka dróg oddechowych musi być odpowiednio nawilżona.
Złota rada Pana Tabletki Śluzówka dróg oddechowych (zatok, gardła, oskrzeli, płuc) to wrota naszej odporności. Tylko prawidłowo nawilżone śluzówki spełniają swoją funkcję. Jeśli chcesz zadbać o odporność swojej rodziny – w pierwszej kolejności zwróć uwagę na jakość powietrza w domu i jego prawidłowe nawilżenie. To szczególnie istotne, np. kiedy masz w domu niemowlaka, małe dziecko czy osoby z alergiami wziewnymi lub astmą. |
Kiedy jest zbyt sucho – jakie są inne negatywne konsekwencje zdrowotne?
Skóra
To fakt, że śluzówki reagują jako pierwsze na zbyt małe nawilżenie powietrza. Jednak nasza skóra nie lubi suchego powietrza równie mocno – szczególnie skóra wrażliwa, problematyczna i z AZS.
Nie bez przyczyny dzień rozpoczęcia sezonu grzewczego dla wielu osób cierpiących z powodu chorób skóry to istny koszmar.
Oczy
Suche i szybko zmęczone oczy, to kolejny efekt złego nawilżenia powietrza – szczególnie, kiedy używasz soczewek kontaktowych.
A kiedy dołożymy do tego zjonizowane dodatnio powietrze od pracujących komputerów i elektroniki, a także cały dzień wpatrywania się w niebieski ekran, to robi się klasyczna i szkodliwa atmosfera dusznego, naeletryzowanego korpo.
Alergia i astma
Nasilenie objawów astmy i alergii może mieć miejsce, jeśli oddychamy zbyt suchym powietrzem. Bo kiedy drogi oddechowe nie działają prawidłowo (śluzówki są zbyt wysuszone), to pojawia się katar, problemy z zatokami, kaszel i chrypa.
Do tego w suchym powietrzu unosi się więcej pyłków, kurzu i alergenów. A to alergikom nigdy nie pomaga.
Problemy ze snem?
No i doszliśmy do problemów ze snem – wysuszone śluzówki uwierają i przeszkadzają, a co za tym idzie, zaburzają nasz spokojny sen. Dotyczy to zarówno dorosłych, jak i dzieci.
Kiedy w naszych domach jest zbyt sucho?
Najczęściej taka sytuacja ma miejsce, gdy:
- rozpoczyna się sezon grzewczy i zaczyna się ostre grzanie w kaloryferach,
- kiedy masz w domu/biurze klimatyzację (ubocznym efektem działania klimy jest skraplanie się pary wodnej i powietrze nam wysycha),
- kiedy budynek jest nieprawidłowo zbudowany pod kątem wentylacji,
- kiedy zbyt rzadko wietrzysz, a dużo gotujesz/pierzesz/sprzątasz.
Na zdjęciu widać pojemnik na wodę do nawilżacza. Zwróć uwagę na szerokość otworu wejściowego – można spokojnie do środka włożyć całą rękę i dokładnie go wyszorować. To mega ważna sprawa, bo dzięki temu woda, która nawilża nasz dom, jest po prostu czysta.
Czy znasz najtańszy sposób na przywrócenie prawidłowego stopnia wilgotności?
Rozwiązaniem zagadki jest regularne wietrzenie pomieszczenia i zadbanie o naturalną cyrkulację powietrza.
I to da się łatwo zrobić – o ile na zewnątrz nie masz alertu smogowego na poziomie 200-400% przekroczonej normy. Bo kiedy na polu/dworze masz smog, to wietrzenie nie jest najlepszym pomysłem i trzeba sobie radzić inaczej.
Najlepiej wietrzyć krótko, ale na oścież. Idealnie byłoby wybrać najczystszą porę dnia (niekoniecznie będzie to poranek, kiedy u sąsiadów dopalają się resztki śmieciowego wsadu).
A zaraz po wietrzeniu zamykamy okna i uruchamiamy oczyszczacz. Jeśli między pomieszczeniami nie ma swobodnego przepływu powietrza, to konieczne będzie przestawianie go z miejsca na miejsce. Pomocnym gadżetem są tutaj wszelkie kółka i rolki transportowe, które to zdanie czynią dziecinnie prostym.
Jak wybrać najlepszy nawilżacz powietrza? Moja historia
Przerabiałem już 4 różne opcje. Za pierwszym razem chciałem kupić coś taniego (na próbę) – skończyło się na nawilżaczu ultradzwiekowym, który nie posiadał higrostatu i po prostu pracował bez opamiętania (zalewając nam podłogę), a co gorsza miał w środku fioletowe światło, którego nie dało się wyłączyć i nie było możliwości dobrego umycia pojemnika na wodę.
Później eksperymentowałem z nawilżaczami ceramicznymi (wieszanymi na kaloryferach), ale zupełnie nie spełniały swojej funkcji i do tego kusiły dzieci do wrzucania do nich różnych gadżetów 😉
Następnie był wolno stojący, ewaporacyjny nawilżacz z higrostatem. Z tego urządzenia byłem zadowolony (dało się mu wyłączyć oświetlenie, nawilżanie było wydajne, a pojemnik na płyn dało się łatwo umyć i zdezynfekować ), ale po wstawieniu do sypialni oczyszczacza – robiło się po prostu ciasno. No i maty ewaporacyjne szybko się “psuły”, były stosunkowo drogie i wiatrak chodził głośno.
Urządzenie wielofunkcyjne? Pewnie! To oszczędność miejsca i pieniędzy
Ostatecznie wygrał sprzęt firmy Sharp – w tym momencie jestem po dwumiesięcznych testach urządzenia 2w1 Sharp UA-HG50E-L –czyli oczyszczacz z nawilżaczem ewaporacyjnym i z funkcją jonizacji. I jestem bardzo zadowolony.
Co oznacza, że jestem zadowolony? Otóż:
- urządzenie ma kompaktowe rozmiary i odpowiedni zestaw czujników, który automatyzuje jego pracę w zakresie oczyszczania i nawilżania,
- ten Sharp 2w1 pracuje ciszej i zajmuje mniej miejsca niż dwa oddzielne urządzenia (nawilżacz ewaporacyjny + oczyszczacz),
- koszty eksploatacji są niewielkie – wg producenta (zależnie od jakości powietrza w domu) wymianę filtrów trzeba robić co kilka lat,
- matę ewaporacyjną można wyjąć i umyć,
- sama technologia nawilżania ewaporacyjnego, czyli opartego na naturalnym parowaniu wody, jest najbardziej naturalna i “czysta”,
- pojemnik na wodę można dokładnie umyć w środku,
- podczas jego pracy – nawet na najwyższym trybie – nie zauważyłem, żeby gdziekolwiek w pokoju zbierała się woda,
- Sharp UA-HG50E-L ma zakodowane dwa poziomy nawilżenia – dopasowane do wyższej bądź niższej temperatury, co jeszcze bardziej poprawia komfort oddychania,
- solidny sprzęt – Mercedes wśród urządzeń tego typu.
Blokada rodzicielska (ten przycisk z kluczykiem) – teoretycznie drobnostka, ale robi różnice. Do tego możliwość łatwej zmiany trybów. Mój ulubiony – sprawnie działający (w oparciu o 7 czujników) tryb autonomiczny/inteligentny oczyszczacza, który pozwala go uruchomić i następnie zapomnieć o jego istnieniu.
W jaki sposób nie należy nawilżać powietrza?
Jakich błędów nie popełniać? Mam tutaj kilka swoich i bardzo konkretnych przemyśleń.
Nawilżanie przy okazji suszenia prania – NIE
- pranie to najlepiej suszyć tam gdzie mamy dobrą cyrkulację powietrza i przewiew. Dlaczego? Bo mokre ubrania to pozostałości detergentów i płynów do prania. To cała masa chemii, której nie chcemy w otaczającym nas.
Byle jaki nawilżacz powietrza – NIE
- nawilżacz, który nie ma higrostatu będzie działał “do oporu” i może spowodować “przewilżenie” powietrza – skutki takiej sytuacji opisałem już wyżej,
- nawilżacz, którego nie da się dobrze umyć i zdezynfekować jest baterią i rezerwuarem dla bakterii, grzybów i pleśni, które rozpyla w powietrzu – koszmar.
Mokre ręczniki na kaloryfer – NIE
- mamy tutaj jedną prosta zalezność – żeby woda parowała z takich mokrych ręczników – musisz mocno grzać w kaloryferach. Jednocześnie więc rosnie nam wilgotność i temperatura. Do tego w powietrze idą pozostałości po środkach do prania i płukania ręczników.
- suma sumarum – nie ja to optymalna metoda nawilżania.
A jakie sposoby Ty odradzasz?
- daj znać w komentarzach co odradzasz albo jakie sprzęty zupełnie się u Ciebie nie sprawdziły, ok?
Podsumowanie – nawilżanie powietrza a odporność
Pan Tabletka jest specjalistą w doradzaniu, np. co pomoże na odporność, a zwykle polecane zachowania lub rzeczy nie mają nic wspólnego z aptekami i tabletkami. Ot ironia losu.
Zadbanie o prawidłową jakość powietrza – o odpowiednią temperaturę, czystość i wilgotność – to podstawa w codziennym dbaniu o zdrowie. Doradzam więc, aby o tę jakość naprawdę zadbać.
Zanim więc sięgniesz po reklamowane suplementy i cudowne środki na “nie-chorowanie dzieci i dorosłych” – zastanów się, czy powietrze którym oddychasz nie szkodzi odporności Twojej i Twoich dzieci?.
Serdeczności
Pan Tabletka
Marcin
Chcesz dowiedzieć się więcej w temacie oczyszczania powietrza i jego wpływu na zdrowie dzieci? Zapraszam do innych wpisów:
- Na czym polega aktywne oczyszczanie powietrza w oparciu o jonizację
- Oczyszczanie powietrza – moja historia
O autorze
Marcin Korczyk
Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego na wydziale farmaceutycznym. Po studiach pracował w aptece całodobowej w Nowym Sączu - i w trakcie pracy rozpoczął tworzenie bloga www.pantabletka.pl - zapisując odpowiedzi na najczęściej zadawane przez pacjentów pytania.
Od czasu złożenia bloga w 2015 roku - do dziś - blog stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i opiniotwórczych portali z wiedzą o racjonalnym stosowaniu leków i suplementacji.