ScrollToTop
tabletki na pamięć

Co na pamięć z apteki? Co sprawdzi się do nauki i na sesję?

Artykuły

2 maja 2022

W tym wpisie znajdziesz moje wskazówki odnośnie tego, co stosować „na pamięć”. Mam za sobą bardzo trudne studia i spędziłem mnóstwo czasu na twardym kuciu. I naprawdę przetestowałem chyba wszystkie możliwe opcje wspomagania i dopalania, w tym różne tabletki na pamięć i koncentrację. W końcu studiowałem farmację.

Been there, done that.

Z mojego doświadczenia sprawa wygląda następująco: jest kilka kwestii, o które warto zadbać – i jeśli tego nie zrobisz, to żadne tabletki nie pomogą. Ani tabletki, ani hektolitry kawy.

8 rad na pamięć

  1. Zachowanie rytmu dnia – dbanie o odpowiednią HIGIENĘ SNU- minimalnie 7-8 h nieprzerwanego snu na dobę i w nocy – jest kluczowe. Podczas snu pamięć ulega tak zwanej konsolidacji – czyli Twój mózg przepracowuje materiał, który przerabiasz. Powstają nowe połączenia neuronalne. Do tego równowaga hormonalna organizmu zostaje nienaruszona – co ma niebagatelny wpływ na obniżenie hormonu stresu – kortyzolu, który jest Twoim wrogiem i psuje Twoją pracę;
    • Chronobiologia –  każdy ma inny rytm snu i czuwania. Ostatnie 30 lat to intensywne poznawanie rytmów biologicznych modulowanych przez testosteron, oksytocynę i kortyzol. Jeśli nie jesteś rannym ptakiem, to nie działaj na siłę ustawiając budzik na 5:00. Warto określić swój chronotyp i dostosować do niego aktywność (polecam książkę Potęga Kiedy – Michael Breusa);
  2. Krótkie drzemki w ciągu dnia 15-30 min – 15 min drzemki działa u mnie lepiej, niż podwójne espresso, ale wiem, że nie wszyscy potrafią spać w dzień;
  3. Aktywność fizyczna – jak to pomaga w nauce? Rozładowuje napięcie i stres + dotlenia mózg + dodaje mnóstwo energii;
  4. Dieta – zachęcam do lekkich i zróżnicowanych posiłków – równo rozłożonych w ciągu dnia. Zjedzenie raz na 24 h kopy spaghetti z czerwonym sosem i mieloną wieprzowiną albo kebaba – totalnie poprzestawia Twój dzień;
    • świetnie sprawdzają się przegryzki w formie namoczonych w wodzie orzechów i ziaren;
    • warto jeść ryby bogate w kwasy omega;
    • śniadanie bez ograniczeń, obiad 2 razy mniejszy od śniadania i 2 razy większy od kolacji. Białko + węglowodany o niskim IG – dzięki temu Twojemu organizmowi nie zabraknie energii;
  5. Nagradzaj się i relaksuj – codziennie po trochu – i dobrze, żeby nie były to wyłącznie patrzenie w niebieski monitor. Ja przed maturami pływałem na kajaku, a w czasie sesji tańczyłem salsę i grilowałem 😉
  6. PLANUJ! to da Ci poczucie kontroli i spokój – dla mnie kluczowy element pracy;
  7. Mierz siły na zamiary – może nie potrzebujesz ogarnąć 100% materiału – może wystarczy dobre 75% – w moim przypadku takie odpuszczenie nie raz ratowało życie – zachęcam, poczytaj o zasadzie Pareto;
  8. Nie słuchaj osób, które marudzą – odetnij się od nich przynajmniej na czas nauki. Jeśli to rodzice podsycają w Tobie niepokój – poproś ich, żeby mniej mówili 😉

Co z apteki na pamięć i koncentrację?

Hm, wszystkie poniższe propozycje dotyczą zdrowych osób 18+, które okresowo potrzebują poprawić zdolności poznawcze.

Warto uzupełniać magnez. Jak wybrać dobry preparat z magnezem dowiesz się z tego wpisu (stu-puk).

Miłorząb japoński –  warto rozważyć – u mnie to się sprawdza – ale zachęcam poczytaj o skutkach ubocznych i przeciwwskazaniach. Jak robić to dobrze?

  • zacznij 4-8 tygodni przed sesją – kluczem jest regularne stosowanie;
  • wybierając preparat, warto zwrócić uwagę na tę wspomnianą standaryzację; w lekach to norma, a w suplementach, jak widać jest różnie – opisałem to dokładnie w analizie suplementu diety SESJA;
  • po 4-8. tygodniowym cyklu warto zrobić co najmniej drugie tyle przerwy;

Żeń-szeń, Rhodiola, Ashwagandha, Brahmia itd., czyli tak zwane adaptogeny – to grupa podobnych surowców ziołowych, które mają poprawiać naszą ogólną witalność – co w okresie intensywnej pracy i nauki ma swoje uzasadnienie. Jak właściwie je stosować?

  • znów kluczowa jest regularność;
  • warto zacząć od małej dawki i wybrać standaryzowane wyciągi – każdy reaguje na nie w inny sposób – warto wybadać swój organizm, żeby się nie okazało, że czujemy się po nich gorzej (ja na przykład bardzo kiepsko reaguję na żeń-szeń – robię się zbyt pobudzony, żeby spokojnie myśleć);
  • jeśli stosujesz inne leki – taką kurację skonsultuj ze specjalistą;

Kofeina – pobudza, w rozsądnych dawkach poprawia koncentrację. Warto, ale według mnie NIE z tabletek. Nie z energy drinków. Polecam naturalne źródła. Kawa, herbata, Yerba.

  • trzeba uważać na przedawkowanie kofeiny – taki stan występuje u różnych osób przy różnej dawce – ale efektem jest POGORSZENIE koncentracji i pamięci;
  • u mnie najlepiej sprawdza się YERBA MATE – i piję ją ze zwykłego kubka parząc jak herbatę 😉 w porównaniu do kawy (którą uwielbiam) daje mi równe i długotrwałe pobudzenie. A kiedy jestem bardzo zmęczony – po wypiciu mocnego espresso – zwykle po prostu zasypiam lub mam problemy z koncentracją. Polecam Yerbę.

Czego nie polecam?

Nie polecam metod kombinowanych i nielegalnych. Z obserwacji wiem, że bardziej szkodzą, niż pomagają.

Nie polecam cudownych tabletek na pamięć z internetu – tam roi się od magicznych supli. To, że coś jest ładnie opisane i kosztuje 100-300 zł za słoik, nie oznacza, że zadziała 😉 a może zaszkodzić.

Nie polecam energy drinków. Przeszedłem przez ten okres – ale do tej pory na wspomnienie boli mnie żołądek i wspomnienie kilku kilogramów, które oczywiście trudno później zgubić. Lepiej posłodzić kawę albo włączyć lekkie i pożywne przekąski (polecam moczone ziarna i nasiona).

To co na pamięć z apteki, jakie wnioski?

Wygląda na to, że kluczowe jest zaplanowanie zarówno nauki i ewentualnej suplementacji. Jeśli jesteś tuż przed egzaminem – wygospodaruj czas na sen i poczytaj o zasadzie Pareto. Każdy z nas jest inny i inaczej reaguje na leki czy suplementy – całkiem prawdopodobne, że przed Tobą jeszcze kilka lat nauki – warto metodami prób i błędów opracować swój indywidualny system przyswajania wiedzy.

Powodzenia i trzymam kciuki za Twoje dobrze zdane egzaminy.

Warto uczyć się tak, żeby nie zniszczyć sobie zdrowia.

Zdrowo pozdrawiam,

Pan Tabletka

Marcin

A co myślę o popularnych wspomagaczach nauki z apteki? Sprawdź moją opinię:

***

Zdjęcie kupione na iStock

O autorze

Marcin Korczyk

mgr farm. Marcin Korczyk - farmaceuta praktyk, twórca internetowy, key opinion leader, autor książki "Odporność. Czy Twoje dziecko może nie chorować?"
Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego na wydziale farmaceutycznym. Po studiach pracował w aptece całodobowej w Nowym Sączu - i w trakcie pracy rozpoczął tworzenie bloga www.pantabletka.pl - zapisując odpowiedzi na najczęściej zadawane przez pacjentów pytania.

Od czasu złożenia bloga w 2015 roku - do dziś - blog stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i opiniotwórczych portali z wiedzą o racjonalnym stosowaniu leków i suplementacji.

Podobne Te artykuły również
mogą cię zainteresować