MyBestProtect – analiza i opinia Pana Tabletki

• Oleje rybie (m.in. tran) – 3,5 g w tym:
  • w tym EPA (kwas eikozapentaenowy) – min 300 mg
  • w tym DHA (kwas dokozaheksaenowy) – min 740 mg

• Kwasy omega-3 wykazują pozytywny wpływ na pracę serca, układu krążenia, mózgu i narządu wzroku
• Na plus standaryzacja na kwasy omega-3
• I tutaj sprawa jest nieco trudna – mamy tutaj „oleje rybie w tym m.in tran i olej z wątroby rekina” – jak dla mnie takie sformułowanie jest nieco śliskie – bo pod pojęciem „olej rybi” mogą się kryć różne rzeczy 😉

• Witamina D – 50 μg (2000 j. m.)

• dawka w 5ml odpowiednia dla dorosłej osoby, bez niedoborów

• Witamina A – 250 μg 

• Witamina E – 3,6 mg

• Olej z wątroby rekina – 250 mg:
  • w tym alkiloglicerole – 50 mg

• na plus obecność standaryzacji, choć szkoda, że nie ma jej również na obecność skwalenu

• Wyciąg z pączków sosny – 60 mg

• Mamy tutaj kilka ładnie pachnących wyciągów z naszych miłych polskich ziół
• natomiast nie wiadomo jakiej jakości to wyciągi (nie znamy DER ani standaryzacji)
• a nawet jeśli – to trudno ocenić co te wyciągi ziołowe miałaby robić – w sensie, że na pewno cały produkt ma miły ziołowy smak i aromat (to zawsze w cenie w produktach rybich ;)) ale czy można się czegoś innego po tych ziółkach spodziewać? Nie wiem 😉

• Wyciąg z liści eukaliptusa – 75 mg

• Wyciąg z owoców bzu – 100 mg

• Wyciąg z kwiatów dziewanny – 50 mg

• Wyciąg z ziela tymianku – 280 mg

• Olej z nasion czarnuszki – 240 mg

• Działanie odpornościowe, przeciwgrzybicze i przeciwwirusowe
• Fajnie, że jest, choć nie ma tego zbyt dużo (to takie 1/4 małej łyżeczki)
• Lubię ten składnik – dużo już o tym na blogu – poszukaj.

Moja opinia o MyBestProtect nie jest do końca jednoznaczna. Rozdzielmy to więc na  zestawienie wad i zalet preparatu.

Na plus:

• jest standaryzacja na NNKT i alkiloglicerole;
• witamina D w całkiem przyzwoitej ilości (zalecanej dla osoby dorosłej bez niedoborów, ale i tak wiecie, że ja przed rozpoczęciem stosowania witaminy D (co ja piszę – każdej witaminy, każdej suplementacji właściwie) polecam sprawdzić sobie poziomy i na tej podstawie dopasować ilość, którą powinniśmy stosować);
  • ale jeśli masz niedobór witaminy D – i tak musisz dokupić inny preparat z tym składnikiem
• brak cukru – ale warto pamietać, że oleje mają wysoką kaloryczność – więcej jeśli podajesz kilka olejów w ciagu dnia – to hm – lepiej to kontrolować 

Na plus/minus:

• dużo fajnych składników – praktycznie nie ma tu zbędnych dodatków – każdy z nich ma określoną rolę w tym produkcie, ale z drugiej strony ciężko ocenić jakość niektórych z nich np. wyciągów, bo poza podaną ilością, nie ma więcej danych na ich temat, a szkoda;
• fajnie, kiedy producent suplementu podaje dokładną ilość składników aktywnych, zwłaszcza tych “dodatkowych” a nie tylko głównego – tylko czy te ilości są w stanie zagwarantować odpowiednie działanie na organizm? 

Na minus:

• na pewno cena – preparat za 150 zł jednej dorosłej osobie przyjmującej 5 ml dziennie wystarczy na 50 dni – jeśli przyjmuje cała rodzina – jedna butelka to może być za mało na miesiąc;
• w składzie producent pisze “oleje rybie (m.in. tran)” – lubię wiedzieć co kryje się pod hasłem „oleje rybie” – pisałem o tym więcej w analizie tranów i produktów tranopodobnych
• standaryzacja zarówno oleju rybiego i z wątroby rekina jest tylko na kwasy DHA, EPA oraz alkiloglicerole. Jeśli będę czepialski, to szkoda, że w oleju z wątroby rekina nie ma jeszcze standaryzacji na skwalen;
• brak standaryzacji olejowych wyciągów ziołowych na składniki czynne tych ziół – jest tylko informacja, że rozpuszczalniki w tych wyciągach to dobre oleje ze standaryzacją na NNKT – znowu brak informacji o dokładnym rodzaju wyciągów.

Warto czy nie warto?

Hm, nie jest to zły produkt. Z pewnością musisz dopłacić za te wszystkie kampanie z influencerami w mediach społecznościowych 😉 ale skład jest dobrze przemyślany.

Czy dzięki niemu Twoje dziecko cudownie przestanie chorować? Oczywiście, że nie.

***

Aktualną cenę 120-160 PLN i dostępność My Best Protect sprawdzisz tutaj